Rejestracja jako SAM
Rejestracja jako SAM
Kilka przydatnych linków.
http://bip.um.szczecin.pl/UMSzczecinBIP ... pter=11173
http://bip.powiatmysliborski.pl/dokumen ... /190.dhtml
http://www.samar.pl/__/__la/pl/__ac/sec ... i-SAM.html
http://www.gazetapodatnika.pl/artykuly/ ... a_3051.htm
A jak u Was?
Czy ktoś przebrnął przez urzędy z tym tematem?
http://bip.um.szczecin.pl/UMSzczecinBIP ... pter=11173
http://bip.powiatmysliborski.pl/dokumen ... /190.dhtml
http://www.samar.pl/__/__la/pl/__ac/sec ... i-SAM.html
http://www.gazetapodatnika.pl/artykuly/ ... a_3051.htm
A jak u Was?
Czy ktoś przebrnął przez urzędy z tym tematem?
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
A ja mam IFA BK (pojemność 1343cm) - zniżka 50% w oc za weterana. Nie miałem nigdy z tym problemu. Wszyscy doskonale wiemy że kończą się rządy słuzbistów , którzy czepiali się ( i znali).
Kumpel ma też zaza zarejestrowaneo na sama (mimo ,że miał węjście , mówił że nie taki diabeł straszny....) Tak poważnie to miałem już raz zabrany dowód przy innym przerobionym (moim pierwszym motocyklu), uwaga : "za samowolne przerobienie konstrukcji motocykla". Śmiałem się przez rok. Jak się póżniej okazało chodziło głównie o pusty wydech i chełm niemiecki w jakim jeżdziłem- policjant nie mógł tego przeżyć ,żę ktoś jeżdzi w takim czymś, myślał ,że jestem jakimś nazistą - palant ! . (gość już jest na emeryturze i jest spokój). Ale poważnie, na dzień dzisiejszy problem rozwiązał się sam, silnik jest części zamienną . Motocykli "sam" jest coraz mniej , nawet policja podchodzi do takich ludzi z uznaniem, a jak nawet jest kontrola , to przeważnie z czystej ciekawości. Również stacji uprawnionych do takich celów jest więcej , nie trzeba zapie....ać do Warszawy ,albo Bielsko-Białej. P.S. Polskie prawo jest natyle głupie ,że można je ominąć nie łamiąc go.
Kumpel ma też zaza zarejestrowaneo na sama (mimo ,że miał węjście , mówił że nie taki diabeł straszny....) Tak poważnie to miałem już raz zabrany dowód przy innym przerobionym (moim pierwszym motocyklu), uwaga : "za samowolne przerobienie konstrukcji motocykla". Śmiałem się przez rok. Jak się póżniej okazało chodziło głównie o pusty wydech i chełm niemiecki w jakim jeżdziłem- policjant nie mógł tego przeżyć ,żę ktoś jeżdzi w takim czymś, myślał ,że jestem jakimś nazistą - palant ! . (gość już jest na emeryturze i jest spokój). Ale poważnie, na dzień dzisiejszy problem rozwiązał się sam, silnik jest części zamienną . Motocykli "sam" jest coraz mniej , nawet policja podchodzi do takich ludzi z uznaniem, a jak nawet jest kontrola , to przeważnie z czystej ciekawości. Również stacji uprawnionych do takich celów jest więcej , nie trzeba zapie....ać do Warszawy ,albo Bielsko-Białej. P.S. Polskie prawo jest natyle głupie ,że można je ominąć nie łamiąc go.
Jimi, to prawo nie jest głupie. Zajmuję się od dwóch lat tematem homologacji, bujam się od ministerstwa transportu do ITS-u a stamtąd do PIMB-u. Tak dwa lata już. Takie coś skonstruowaliśmy z szefem: www.samodzielni.pl
i trzeba było to do ruchu dopuścić. Niedociągnięcia, dziury i niedomówienia to zbawienie w gąszczu przepisów. Pamiętajcie, że nie da się w przepisach z góry zawrzeć wszystkiego, co człowiek wymyśli. Te "furtki" tworzone są celowo aby nie blokować wartościowych projektów, co zresztą potwierdzili mi prawnicy ministerstwa transportu. Spójżcie na Quady. Kiedyś kożystały z takiej furtki jak "maszyna rolnicza". Temat się rozwinął i zmodyfikowano przepisy. Też kożystam z pewnej furtki w przypadku tego motorowerka inwalidzkiego i gdyby nie ona, projekt szlak by trafił.
i trzeba było to do ruchu dopuścić. Niedociągnięcia, dziury i niedomówienia to zbawienie w gąszczu przepisów. Pamiętajcie, że nie da się w przepisach z góry zawrzeć wszystkiego, co człowiek wymyśli. Te "furtki" tworzone są celowo aby nie blokować wartościowych projektów, co zresztą potwierdzili mi prawnicy ministerstwa transportu. Spójżcie na Quady. Kiedyś kożystały z takiej furtki jak "maszyna rolnicza". Temat się rozwinął i zmodyfikowano przepisy. Też kożystam z pewnej furtki w przypadku tego motorowerka inwalidzkiego i gdyby nie ona, projekt szlak by trafił.
Zbudowałem Kozaka i to nie moje ostatnie słowo:P
No i się wydało, będę wiedział, gdzie udeżyć w przyszłosći. Może źle się wyraziłem co do prawa. Jak najbardziej popieram ludzi , którzy chcą rejestrować na sama, krytyczne oko przepisów i wymogów jest tu jaknajbardziej porządane. Ale obaj wiemy, że taki przegląd kosztuje trochę więcej , dla kogoś kto składa z części uzywanych i "śmieci" cała ta operacja jest niemałym wydatkiem (jak i sama budowa).
Pytałem się też jaka jest przyszłość instytucji SAMa, bo przecież ktoś może zbudować takiego śmiecia, co się rozleci na kawałki i kogoś na drodze zabije i wiesz co usłyszałem? Że się jeszcze tak nie zdarzyło a zaostrzenie przepisów w kwestii rejestracji pojazdów typu SAM stworzyłoby szarą strefę tych pojazdów i ograniczyło działania twórcze wielu zdolnych konstruktorów. To słowa prawnika ministerialnego. Generalnie istnieje zaufanie, że jeżeli ktoś buduje SAMA to robi to przecież dla siebie i jak już się za to zabiera to raczej ma o tym jakieś pojęcie i zrobi to tak aby się nie zabić.
No i fajnie, mnie to ucieszyło :D
No i fajnie, mnie to ucieszyło :D
Zbudowałem Kozaka i to nie moje ostatnie słowo:P
Ja też sie zajebiście ucieszyłem, jeżeli chodzi omnie to nie należę do osób , które bawią sie w jakieś obliczenia wytrzymałościowe, kieruję się raczej gustem stosuję materiały, które nie budzą wątpliwości , wszystko robię z "grubszej" rury i blachy, to mnie uspokaja . Swoją drogą bardzo pozytywne podejście tego prawnika, oby większość diagnostów miała takie podejście.
Jak ruski silnik, ruska skrzynia to i rama musi być jakoś tam ruska więc podejście dobre. Ja to nazywam poprawką inżynierską :) czyli biorę młotek, przymierzam się, hmmm, myślę......myślę, wprowadzam poprawkę inżynierską, biorę większy młotek i PIERDZIU. :D
Zbudowałem Kozaka i to nie moje ostatnie słowo:P
W sumie to jaki papier to nie takie wazne, byle był i numery sie na ramie zgadzaly i nie byly szukane jako kradzione.
Co do pojemnosci to zadnego urzedu nie bedzie obchodzic jaki tam masz silnik.
Inna sprawa to ubezpieczenie.
Jak (odpukac!!!) cos by sie zlego stalo, a ubezpieczenie jest na inna pojemnosc to nie dostanie sie kasy, bo skladka jest obliczona niepoprawnie.
Pasuje wybrac sie do Stacji Kontroli Pojazdów.
Pokazujesz jakis papier o legalnosci nabycia silnika (mozliwa calkowita dowolnosc - umowa k-sprz).
Placisz 80 zl, dostajesz papier potwierdzajacy legalna wymiane silnika.
Z tym do ubezpieczyciela na przeliczenie skladki.
I mozna spac (jezdzic) spokojnie:)
Co do pojemnosci to zadnego urzedu nie bedzie obchodzic jaki tam masz silnik.
Inna sprawa to ubezpieczenie.
Jak (odpukac!!!) cos by sie zlego stalo, a ubezpieczenie jest na inna pojemnosc to nie dostanie sie kasy, bo skladka jest obliczona niepoprawnie.
Pasuje wybrac sie do Stacji Kontroli Pojazdów.
Pokazujesz jakis papier o legalnosci nabycia silnika (mozliwa calkowita dowolnosc - umowa k-sprz).
Placisz 80 zl, dostajesz papier potwierdzajacy legalna wymiane silnika.
Z tym do ubezpieczyciela na przeliczenie skladki.
I mozna spac (jezdzic) spokojnie:)
Na silnik trzeba miec potwierdzenie legalnosci jego nabycia.
Fido - Umowa k-s spisana z ojcem to 2 minuty roboty.
Wartosc napewno nie przekracza 1000 zl wiec skarbowka wogole nie wchodzi w gre.
Pelny legal!
Marek - Zmiana kol na 4 calowe nie zmienia podstaw do naliczania ubezpieczenia.
Zmiana silnika zmienia te podstawy.
Zeby nie podrzegac do uzycia nielegalnych metod nie powiem co powinienes zrobic.
Moge jedynie napisac co moznaby w takiej sytuacji zrobic:)
Teoretycznie:)
Możnaby napisac umowe k-s z osoba fikcyjna - Jan Kowalski.
Diagnosta nie bedzie tego sprawdzal gdzies na policji, ani kopia nie jest mu do niczego potrzebna.
Fido - Umowa k-s spisana z ojcem to 2 minuty roboty.
Wartosc napewno nie przekracza 1000 zl wiec skarbowka wogole nie wchodzi w gre.
Pelny legal!
Marek - Zmiana kol na 4 calowe nie zmienia podstaw do naliczania ubezpieczenia.
Zmiana silnika zmienia te podstawy.
Zeby nie podrzegac do uzycia nielegalnych metod nie powiem co powinienes zrobic.
Moge jedynie napisac co moznaby w takiej sytuacji zrobic:)
Teoretycznie:)
Możnaby napisac umowe k-s z osoba fikcyjna - Jan Kowalski.
Diagnosta nie bedzie tego sprawdzal gdzies na policji, ani kopia nie jest mu do niczego potrzebna.
Aj Gomez, takie rzeczy się ujmuje tak:
"A więc na pewno nie wolno Ci spisać umowy z fikcyjnym Kowalskim i nie wolno Ci z tą umową pojechać na stację diagnostyczną a diagnoście zabrania się...."
A od kiedy wielkość ubezpieczenia zależy od pojemności silnika w motocyklach?
Nigdy tak nie było, czy coś przeoczyłem?
Ja za Dniepra i za Zapka płacę tyle samo a Dniepr to nieco ponad pół Zapka?!
Dodane po 21 minutach:
Z tym odpukiwaniem, Gomez. Coś Wam opowiem.
Był sobie pewien wieczór i nagle JEBUDUUU i zaraz drugie JEBUDUUU. A że często pod moją chatą są wypadki, to wiedziałem już co jest. Idę i widzę że autobus walnął w osobówkę, która teraz siedzi w moim płocie. Wszyscy cali więc patrzę jakie straty, I tak, auto uderzone w tył wpadło w płot i rozwaliło go, z bagażnika osobówki wystrzeliła jak z procy... gaśnica i przywaliła w zamknięte na szczęście drewniane drzwi garażu w którym stoi Zapek i motocykle klientów. Uderzenie było tak silne że odłupało na zewnątrz kawałek drewna z drzwi ale także kawałek siłą uderzenia odpadł do środka garażu!!! Ten kawałek upadając uderzył w kuferek Zapka robiąc beboka. Koniec domina. Teraz PZU się zastanawia skąd wziąć dane do wyceny. Putali się o dane producenta a że sam go zrobiłem i mam firmę w działalności której także jest produkca motocykli to podaję siebie :D Ooooo to nie, tak nie może być, mówią. No to kombinują dalej a ja się śmieję bo i tak się będę odwoływał :) Jak się zakończy akcja to opiszę rezultat.
"A więc na pewno nie wolno Ci spisać umowy z fikcyjnym Kowalskim i nie wolno Ci z tą umową pojechać na stację diagnostyczną a diagnoście zabrania się...."
A od kiedy wielkość ubezpieczenia zależy od pojemności silnika w motocyklach?
Nigdy tak nie było, czy coś przeoczyłem?
Ja za Dniepra i za Zapka płacę tyle samo a Dniepr to nieco ponad pół Zapka?!
Dodane po 21 minutach:
Z tym odpukiwaniem, Gomez. Coś Wam opowiem.
Był sobie pewien wieczór i nagle JEBUDUUU i zaraz drugie JEBUDUUU. A że często pod moją chatą są wypadki, to wiedziałem już co jest. Idę i widzę że autobus walnął w osobówkę, która teraz siedzi w moim płocie. Wszyscy cali więc patrzę jakie straty, I tak, auto uderzone w tył wpadło w płot i rozwaliło go, z bagażnika osobówki wystrzeliła jak z procy... gaśnica i przywaliła w zamknięte na szczęście drewniane drzwi garażu w którym stoi Zapek i motocykle klientów. Uderzenie było tak silne że odłupało na zewnątrz kawałek drewna z drzwi ale także kawałek siłą uderzenia odpadł do środka garażu!!! Ten kawałek upadając uderzył w kuferek Zapka robiąc beboka. Koniec domina. Teraz PZU się zastanawia skąd wziąć dane do wyceny. Putali się o dane producenta a że sam go zrobiłem i mam firmę w działalności której także jest produkca motocykli to podaję siebie :D Ooooo to nie, tak nie może być, mówią. No to kombinują dalej a ja się śmieję bo i tak się będę odwoływał :) Jak się zakończy akcja to opiszę rezultat.
Zbudowałem Kozaka i to nie moje ostatnie słowo:P
Wymienialem silnik w samochodzie i taka była praktyka.
Mozliwe ze z moto jest inaczej.
Narazie jak sie rozgladam po opisach to czasem pisze samochód, czasem pojazd.
Sorry jeśli namieszałem.
Co złego to nie ja:D
Jak bede polise przepisywał to sie zapytam.
To by znacznie sprawe ulatwilo.
Pytanie czy w takim przypadku formalnie potrzebny jest wciąż papier od diagnosty z wymianą silnika?
Tylko najpierw bad. techn. musze zrobic:)
A co do tego zdarzenia ktore opisales.. mega czeski film :D
Mozliwe ze z moto jest inaczej.
Narazie jak sie rozgladam po opisach to czasem pisze samochód, czasem pojazd.
Sorry jeśli namieszałem.
Co złego to nie ja:D
Jak bede polise przepisywał to sie zapytam.
To by znacznie sprawe ulatwilo.
Pytanie czy w takim przypadku formalnie potrzebny jest wciąż papier od diagnosty z wymianą silnika?
Tylko najpierw bad. techn. musze zrobic:)
A co do tego zdarzenia ktore opisales.. mega czeski film :D
Ja pojechałem na stacje i mówię tak :
-Witam, wymieniłem silnik w dnieprze czy chce pan to obejrzeć żebym wszystko w papierach miał ok
-Nie synuuuu silnik to jest część i nie potrzebuje tego oglądać, jezdzij tylko się nie zabij
- A l e pojemność się zmieniła proszę pana
- A o ile ?
- No na 1200 z 650cm ...
- U u u u to ma kopa coo heheheh dobra ale w rame pasował ?
- No taak przecierz mowię że zmnieniłem
- To wpadnij tylko się pokazać kiedyś bo to ciekawe...
i to generalnie tyle, podejrzewam ,ze jak pojade i to zobaczy to zacznie się .... a rama cięta a rzeczoznawca a to a tamto ...
Bede głupa palił jak z junakiem...
- Panie numery masz walone inne
- NIE
-tak bo widać, przebijacie kur..... i jezdzicie żeby am papiery robić
- ja nie przebijałem proszem pana
- a kto ja ?
- proszę pana ja mam tego junaka 7 lat, a jak się urodziłem to on miał już 18 lat, więc skond mam wiedzieć kto i kiedy to robil, taki kupiłem, nie był zaginiony więc w czym problem
- dobra podbije ale masz to kurw..... po ludzku zrobić
- ale to nie ja
hahahaha wiec te przeglądy to
-Witam, wymieniłem silnik w dnieprze czy chce pan to obejrzeć żebym wszystko w papierach miał ok
-Nie synuuuu silnik to jest część i nie potrzebuje tego oglądać, jezdzij tylko się nie zabij
- A l e pojemność się zmieniła proszę pana
- A o ile ?
- No na 1200 z 650cm ...
- U u u u to ma kopa coo heheheh dobra ale w rame pasował ?
- No taak przecierz mowię że zmnieniłem
- To wpadnij tylko się pokazać kiedyś bo to ciekawe...
i to generalnie tyle, podejrzewam ,ze jak pojade i to zobaczy to zacznie się .... a rama cięta a rzeczoznawca a to a tamto ...
Bede głupa palił jak z junakiem...
- Panie numery masz walone inne
- NIE
-tak bo widać, przebijacie kur..... i jezdzicie żeby am papiery robić
- ja nie przebijałem proszem pana
- a kto ja ?
- proszę pana ja mam tego junaka 7 lat, a jak się urodziłem to on miał już 18 lat, więc skond mam wiedzieć kto i kiedy to robil, taki kupiłem, nie był zaginiony więc w czym problem
- dobra podbije ale masz to kurw..... po ludzku zrobić
- ale to nie ja
hahahaha wiec te przeglądy to
ZAPOR - służba w mundurze
A apropo przebijania, kolega wybrał się do "dziadka" po simsona avo, a kiedy się otworzyły wrota stodoły to gospodarz mówi tam stoi.... a kumpel gdzie ? bo widział zamiast avo pięknego NSU z wybitą gapą i numerem wermachtu.
Dziadek mówi a tu to, avo, to ja chce za to 2000 i nie opuszczę... a się kolega ucieszył, że enesiaka za 2000 wyrwał i ma.
Tak że to przebijanie to mąci wode ojjjj mąci....
Dziadek mówi a tu to, avo, to ja chce za to 2000 i nie opuszczę... a się kolega ucieszył, że enesiaka za 2000 wyrwał i ma.
Tak że to przebijanie to mąci wode ojjjj mąci....
ZAPOR - służba w mundurze
Moj Zaz jest zarejestrowany jako SAM. O ile pamietam to bylo to robione w Bielsku-Bialej. Ponoc jeden ze znawcow ktory obejzal motocykl i dokumentacje znalazl tylko jedna rzecz ktora mu nie pasowala. Mianowicie tylne kierunkowskazy nie posiadaly atestu :) . No ale przymkneli na to oko w ostatecznosci i przeszlo bez wiekszych problemow. Co do OC to za 1146 ccm wychodzi jakies 100 zl rocznie w PZU. A jesli chodzi o inne Zapy to widzialem juz cuda takie jak: avo simson, IZ 1200, M72 1200, ZUNDAPP, wszekliego rodzaju BMW, NSU...Niestety nie wiem nic o ewentualnych zmianach w papierkach przy wymianie silnika. Nikt ze znajomych tego nie robil, bo nigdy nie bylo takiej potrzeby. Zawsze byla jedna i ta sama spiewka: "To Emka 1200 - wersja robiona na syberie"