okazało się ze silnik ciężko upchać w ramie która kupiłem, postanowiłem ja trochę przerobić górna część ma być odkręcana (nie wiem czy to dobry pomysł okaże się w praktyce), przy okazji cięcia przedłużyłem ja o 9cm jestem w trakcie robienia górnej części ramy
Od czego masz takie grube lagi widelca? półki to amelinium? Ja uważam ze skręcana rama będzie ok, tylko nie żałuj na porządny kawał metalu i solidne spawy. Sam tak mam - odkręca się dolna lewa kołyska ramy i górna lewa część ramy, inaczej za każdym razem kiedy wyciągałem silnik musiałbym demontować głowicę i aparat zapłonowy.
rama będzie jeszcze wzmocniona, lagi nie wiem od czego pochodzą były razem z rama jak ja kupowałem, narazie są wsadzone na sztukę żeby stał na kolach nie wiem jeszcze czy zostaną te lagi czy będą jakies inne
Zawias fajny i długi przede wszystkim jeśli chcesz iść w kierunku choppera to trzeba będzie pomyśleć nad zmianą kąta główki żeby go wykorzystać odpowiednio. A rozkręcana rama dobry pomysł, który japończyk takiej nie ma?:D Tylko potem śruby trzeba dać 12.9 i o skoku najlepiej 1.25 i będzie grało :)
Narazie prace stoją w miejscu, bardzo ciężko z wolnym czasem. Przekładni nie mam i chyba nie będę miał tylko dyfer z dniepra, narazię myślę nad poprowadzeniem walu tak żeby się minoł z kołem. Tylne kolo mam już inne na ruskiej piaście 15" szprychowaną, niestety z dosyć wąską opona bo 140, ale jak już umocuje dyfer i poprowadzę wał to może jakoś się upcha coś troszkę szerszego.
Na twoim miejscu zainwestowałbym w prostą przekładnię oddalającą oś kardana.
Dziś tak bym zrobił ze swoim ale za późno.
Coś w ten deseń.
Wtedy koło i ze 300 można montować.
Załączniki
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Z własnego doświadczenia ci powiem, że przy tym silniku, skrzyni i dyfrze nie założysz szerszego koła niż 150, tak więc te 140 co mas, to nie jest źle. Co innego z przekładnią...
Zbiornik narazię jest tylko wstępnie przymierzony, jak już się zdecyduje gdzie umieścić filtr powietrza to wtedy zobaczymy czy da się go bardziej ścisnąć. Napewno będe musiał w nim wysiąc wnęke na filtr.
Było ostatnio trochę czasu, wiec wczoraj odbyła się pierwsza jazda. Przejechanie około 1.5 km skończyło się zgubieniem paru szprych w tylnym kole i uszkodzonym dyfrem. Teraz znowu będzie musiał stać i czekać na swoja kolej ale przynajmniej jest juz jakiś postęp w pracach
jeszcze go nie rozebrałem bo nie mam czasu zabardzo ale coś się zblokowało i wyrwało wtedy szpilki z obudowy jak kolo staneło.
Mogłem wcześniej chociaż zajrzeć do środka bo nie wiem w jakim był stanie, kręcił się i olej był to założyłem i już. Narazie musi stać bo urlop mi się kończy i nie wiem kiedy się za to wezme, najważniejsze ze jechał o własnych silach.