343 centymetra Zaza
343 centymetra Zaza
DOBRA TO TERAZ JA SIĘ POCHWALĘ . TO MÓJ 3 MOTOCYKL (PIERWSZY CZTEROSÓW) SILNIK ZAZ TO PRZYPADEK , MYŚLAŁEM NA POCZĄTKU O RUSKU, ALE KUMPEL NAMÓWIŁ MNIE ABYM KUPIŁ OD NIEGO SILNIK OD ZAZA (BYŁ O WIELE TANSZY NIŻ SILNIK OD DNIEPRA LUB INNEGO RUSKA). KOŃCOWY EFEKT BYŁ TAKI ŻE TANIO NIE WYSZŁO, TO ZA SPRAWĄ CHĘCI O RALIZACJI SWOICH POMYSŁOW NA TEMAT LINI BUDOWY CHOPPERA, ALE NIE ŻAŁUJĘ ( SWOJĄ DROGĄ NIE ROZUMIĘ DLACZEGO NIE BUDUJE SIĘ JUZ TAKICH MOTOCYKLI), GDZIE SIĘ PODZIAŁY DŁUGIE PRZODY I WYSOKIE KIEROWNICE?????. SYLWETKA MÓJEGO ZAZA TO ODZWIERCIDLENIE MOJEJ WYOBRAŹNI O CHOPPERACH. JEGO FIGURA JEST BLISKA (MOJEMU) IDEAŁOWI . PEWNIE NIE POWINIENEM TEGO TU PISAĆ ALE NASTĘPNY JAKI BĘDĘ ROBIŁ TO TAKICH GABARYTÓW (MOŻE CIUT WIĘKSZY) TYLKO Z SERDUCHEM H-D. JEŻELI CHODZI O POZYCJĘ , TO NIE WYOBRAŻAM SOBIE INNEJ (RĘCE I NOGI WYCIĄGNIĘTE NA MAKSA). MÓJ ZAZ JEST NISKI CIŻKI I DŁUGI (DŁUŻSZY OD WIELU SAMOCHODÓW), ALE DŁUGOŚĆ TO EFEKT UBOCZNY - TEGO WYMAGAJĄ KANONY BUDOWY PRAWDZIWEGO CHOPPERA. ZRESZTĄ WYSZEDŁ TAK JAK NA SZKICACH. TAKI MIAŁ BYĆ I NASTĘPNY TEŻ TAKI BĘDZIE. JEŻELI CHODZI O STRONĘ TECHNICZNĄ , NIE JEST NAJGORZEJ . WADY PRUBÓJĘ NA BIERZĄCO LIKWIDOWAĆ. ŻADEN INNY MOTOCYKL NIE DOSTARCZYŁ MI TYLU I TAKICH WRAŻEŃ CO MÓJ ZAZ. W UBIEGŁYM ROKU KUPILIŚMY Z ŻONĄ INTRUDERA - ZAWSZE MI SIĘ PODOBAŁY JEŻELI CHODZI O SYLWETKĘ, ALE SATYSFAKCJI - PRAWIE ZERO. BUDUJĄCYM SAMA ŻYCZĘ WYTRWAŁOŚCI I ZAPARCIA - NAGRODA ZA WYTRWAŁOŚĆ I UKOŃCZENIE MASZYNY JEST NIEWYOBRAŻALNA. POZDRAWIAM WSZYSTKICH.
Kurde,prezentuje się o niebo lepiej niż na allegro.
Super.
Jak masz jeszcze fiimik jakiś to wrzuć linka.No i fotek trochę.
My mie negujemy konstrukcji,każdy z nas ma swoją wizję motocykla.
Jak to mówią o gustach się nie dyskutuje.
PS.Prosiłbym jedynie o nieużywanie wielkich liter bo to na forach oznacza KRZYCZENIE.
Super.
Jak masz jeszcze fiimik jakiś to wrzuć linka.No i fotek trochę.
My mie negujemy konstrukcji,każdy z nas ma swoją wizję motocykla.
Jak to mówią o gustach się nie dyskutuje.
PS.Prosiłbym jedynie o nieużywanie wielkich liter bo to na forach oznacza KRZYCZENIE.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Prawdziwy dźizas krajst :) Takiego jeszcze tu nie ma. Rany, wariacji na temat jest już tyle, że można by program do Discovery nakręcić. Zajebiście odlotowy jest :D Kwintesencja gatunku. Gratuluję. Nielicznym jest dane podróżować własną krwawicą, nielicznym. Za to jadąc gdzieś daleko w pojedynkę, nigdy nie możesz powiedzieć, że jedziesz sam. :)
Dodane po 1 minutach:
Hej Jimi, Ty z Częstochowy jesteś? Niedalekusio :)
Dodane po 1 minutach:
Hej Jimi, Ty z Częstochowy jesteś? Niedalekusio :)
Zbudowałem Kozaka i to nie moje ostatnie słowo:P
O'k Fido , wyłączyłem caps lock. Jak już wspomniałem przęślę więcej zdjęć wygląd delikatnie się zmienił , przede wszystkim nie ma już tych wielkich blach- pokryw pod siodłem tylko zgrabna puszka , założyłem niebrzydkie lusterka, kable się pochowały ...... Aktualnie zastanawiam się nad odsadzeniem delkatnie dyfra w prawo. Myślałem o skrzyni od bmw, ale kosmiczne pieniądze. Postaram się poszukać lub zrobić jakiś film , ale nie obeicuję .
Wszystkie inne dyfry prócz ruskiego mają taką fajną cechę, że wałek atakujący znajduje się po zewnętrznej stronie tależa dyfra co w naturalny sposób odsuwa wał kardana od opony. Co za tym idzie, zamieniając dyfer ruski na jaki bądź inny będziesz jeździł ... do tyłu. :(
Zbudowałem Kozaka i to nie moje ostatnie słowo:P
Chyba masz rację Jaca, przypomniał mi się kumpel , który też kiedyś robił zaza. pojechał na bazar do Łodzi , pdniecił się dyfrem z kołem od jakiegoś suzuki. jak przyjechał , to mi pokazał . chwilę popatrzyłem i ..... nie mogłem opanować sie ze śmiechu, myslałem ,że się uduszę , ale gość nie dał za wygraną , zrobił skrzynię "do góry nogami" , nawet miskę olejową przespawał , a właściwie wspawał drugą :
myślałem o zestaiwe skrzynia i dyfer od bmw , ale jakiś czas temu kupiłem nową i na pewno trochę polatam na niej. tylko sam dyfer odsadzę ( bosch, spawarka i do dzieła...)
myślałem o zestaiwe skrzynia i dyfer od bmw , ale jakiś czas temu kupiłem nową i na pewno trochę polatam na niej. tylko sam dyfer odsadzę ( bosch, spawarka i do dzieła...)
Też o tym myślałem , pobrałem nawet jakieś wymiary konfliktu chyba nie było dyfer tak jak w ruskach, ale jak zacząłem szukać , to po pewnym czasie dałem sobie spokój . tego jest mniej niż bmw , dobry noktowizor trzeba sobie najpierw kupić. znalazłem jakąś hondę na bazarze w Wrocławiu, ale czegoś brakowało , była to chyba jakaś honda cx czy jakoś tak.
Nooo, tylko CX to 650ccm i cienko u niego z momentem a ZAZ to fabryka Nm. Z drugiej strony jak dniepr to wytrzymuje to co ma CX nie wytrzymać. Guzik jeszcze ma tę wadę, że silniki newet te 1100 ccm kręcą się dość poważnie na obrotach z Zapki jak wiadomo do 4500 obr. więc jazdy na autostradzie mogło by nie być.
Zbudowałem Kozaka i to nie moje ostatnie słowo:P
Witam, Roy dlaczego zadałeś to pytanie ?, trochę się załamałem :D okazuje sie ,że nastąpiła pmyłka długość - 343 cm ( skórczył sie czy co ? - w końcu zima idzie , jak będzie lato to się znowu powiększy he he ... zrobiłem zdjęcia - nie najlepszej jakości ( u mnie z aparatem , tak jak z komputerem , puszka na pewno pójdzie jeszcze pod lakier.
Jaca, jeżeli chodzi o prowadzenie to na dobrej drodze jest idealnie , nogi i ręce wyciągnięte , człowiek odpoczywa, trapez pracuje zajebiście. W koleinch ,a raczej między nimi jak są głębokie trzeba trochę uważać - podnóżki są nisko, to samo tyczy się zakrętów ,ale piętami butów wyczuwam krytyczne momenty. nie jest to motocykl do ścigania. Nie będę ukrywał że na początku musiałem sie nauczyć nim jeżdzić (ledwo w bramę trafiłem), ale jak się już ruszy jest o'k . w konursie wolnej jazdy marne szanse są na utrzymanie równowagi, napęd jest nisko umieszczony , co zapewnia też dobre prowadzenie i nie wiem czy to znasz "efekt kołyski" przy slalomie- super sprawa, na pewno zauważyłeś że pólki są potężne (cały przód bez koła waży ok 100kg) i jest co trzymać jazda bez trzymanki nie możliwa chociażby ze wzgledu na kąt , ale do wszystkiego da sie przyzwyczaić. ciekawym zjawiskiem w słoneczne dni jest efekt odbijania się słońca o półki , zwłaszcza tą największą , przy odpowiednio nastawionym kierunku jazdy słońce odbija sie i wali prosto w twarz, jechałem tak kiedyś parę ładnych kilometrów nie wiedząc za bardzo co się dzieje z przodu. jeżeli chodzi o droge gorszej jakośći , to brakuje w przodzie amortyzatora trzeba jechać wolniej- za mocno skacze, amor będę zakładał w najbliższym czasie (szukam czegoś chromowanego). Nie wiem czy też to masz. przy mocnym dodaniu gazu, motocykl przechyla sie na prawą strone , ale mi się to podoba . Ciekawym momentem są przejazdy przez tory kolejowe, na jednym prawie zostałem , poszła śruba od mocowania silnika - najniżśzy punkt, miska nigdy nie ucierpiała ,adrenalina-pojadę , czy poczekam na pociąg :D . ale wiedziałem co robię (miałem juz kiedyś motocykl z prześwitem ok 10-11cm i było to jak dla mnie zdecydowanie za dużo, ale jak będę robił następnego , to zostanę już przy 7-8cm. przy większych prędkosciach - jak na spadochronie(zasługa gabarytów) zrobiłem zdjęcia , ale nie chcą się załadować,,za duże czy co ? no i obrobiłem , dobry w tym jestem co ? hehe.. :D
Jaca, jeżeli chodzi o prowadzenie to na dobrej drodze jest idealnie , nogi i ręce wyciągnięte , człowiek odpoczywa, trapez pracuje zajebiście. W koleinch ,a raczej między nimi jak są głębokie trzeba trochę uważać - podnóżki są nisko, to samo tyczy się zakrętów ,ale piętami butów wyczuwam krytyczne momenty. nie jest to motocykl do ścigania. Nie będę ukrywał że na początku musiałem sie nauczyć nim jeżdzić (ledwo w bramę trafiłem), ale jak się już ruszy jest o'k . w konursie wolnej jazdy marne szanse są na utrzymanie równowagi, napęd jest nisko umieszczony , co zapewnia też dobre prowadzenie i nie wiem czy to znasz "efekt kołyski" przy slalomie- super sprawa, na pewno zauważyłeś że pólki są potężne (cały przód bez koła waży ok 100kg) i jest co trzymać jazda bez trzymanki nie możliwa chociażby ze wzgledu na kąt , ale do wszystkiego da sie przyzwyczaić. ciekawym zjawiskiem w słoneczne dni jest efekt odbijania się słońca o półki , zwłaszcza tą największą , przy odpowiednio nastawionym kierunku jazdy słońce odbija sie i wali prosto w twarz, jechałem tak kiedyś parę ładnych kilometrów nie wiedząc za bardzo co się dzieje z przodu. jeżeli chodzi o droge gorszej jakośći , to brakuje w przodzie amortyzatora trzeba jechać wolniej- za mocno skacze, amor będę zakładał w najbliższym czasie (szukam czegoś chromowanego). Nie wiem czy też to masz. przy mocnym dodaniu gazu, motocykl przechyla sie na prawą strone , ale mi się to podoba . Ciekawym momentem są przejazdy przez tory kolejowe, na jednym prawie zostałem , poszła śruba od mocowania silnika - najniżśzy punkt, miska nigdy nie ucierpiała ,adrenalina-pojadę , czy poczekam na pociąg :D . ale wiedziałem co robię (miałem juz kiedyś motocykl z prześwitem ok 10-11cm i było to jak dla mnie zdecydowanie za dużo, ale jak będę robił następnego , to zostanę już przy 7-8cm. przy większych prędkosciach - jak na spadochronie(zasługa gabarytów) zrobiłem zdjęcia , ale nie chcą się załadować,,za duże czy co ? no i obrobiłem , dobry w tym jestem co ? hehe.. :D
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 17 lis 2008, 21:36 przez JIMI, łącznie zmieniany 1 raz.
O rany, teraz dopiero widzę jaki potężny jest ten przód. W profilu patrząc odnoszę wrażenie, że masz ujemną wartość wyprzedzenia osi główki? Powiedz mi jedno, ,czy jak postawisz motor na płaskiej nawierzchni, w pionie siedząc na nim i puścisz kierownicę to koło się skręca samo czy samo się prostuje? Patrząc na przedni zawias będzie się prostowało a jak je skręcisz to przód motocykla będzie się lekko unosił. Jak znów puścisz kierownicę ona się będzie chciała ustawić na wprost. Jest tak?
Zbudowałem Kozaka i to nie moje ostatnie słowo:P
Jak siedzę i kierownicę mam skręcona na maksa w lewo, odbijam w do środka - motocykl cofnął się , ze środka skręcam kierownicą w prawo - motocykl jedzie do przodu ( oczywiście centymetry). przednie koło nie skręca , a raczej obala się - taki kąt, poza tym siedząc na wprost i puszcząc kierownicę , koło samo nie skręci , trzeba użyć siły , nawet jak jest trochę skręcone to też samo nie leci na stronę. Dawno nie "studiowałem" słownika wyrażeń konstrukcyjno-projektowych i nie wiem za bardzo o co Ci chodzi z ujemnym wyprzedzeniem osi głowki. Jeżeli chodzi Ci o to czyoś głowki jest równolgła z całym zawieszeniem, to jest . oś głowki jest po kątem prostym do półek (nie ma krzywizny)- zwróciłem na to szczególną uwagę - spać nie mogłem . możę wydaje ci się, bo rury , które przyspawane są bezpoednio do głowki pokryte są grubą , przyspawaną blachą , której krawedz - spaw nie jest równoległy z osia głowki.
JIMI, u mnie mówią...... jak się bawić to się bawić, drzwi wyjeb......ć okna wstawić........ ten chopper to naprawde UBER ALLES
Ja się boje jeśli chodzi o moje widzenie motocykli ,ze po zazie to każdy motocykl nawet 1500 to bedzie "komar" i już nie bede miał przyjemności z dosiadania innych.
Ja się boje jeśli chodzi o moje widzenie motocykli ,ze po zazie to każdy motocykl nawet 1500 to bedzie "komar" i już nie bede miał przyjemności z dosiadania innych.
ZAPOR - służba w mundurze
Widzisz Jaca, z ta kierownicą jest juz inaczej jeżeli motocykl jest podparty o stopkę boczną , nie musi być nawe mocno pochylony , wtedy jest inaczej : wystarczy "chwila, a kierownica właśnie leci , myslę ,ze dzieje się tak , ponieważ na koło nie działa już taka siła , ciężar spoczywa właśnie na stopce , przednie koło jest wtedy odciążone.( stopkę modyfikowałem już wiele razy - wyginała sie jak masło, a zrobiłem ją na prawdę solidną ).
Dodane po 6 minutach:
Marek, nie wiem co ma szna myśli , mówiąc że się boisz, nie masz zamiaru chyba zrobić sobie krzywdy? Co do komarów, to motocykl można zrobić nawet z silnikem cięzarówki, połączenie silnika samochodu z motocyklową skrzynią jest prosta jak budowa cepa, problem tylko czy ten napęd wytrzyma.
Dodane po 6 minutach:
Marek, nie wiem co ma szna myśli , mówiąc że się boisz, nie masz zamiaru chyba zrobić sobie krzywdy? Co do komarów, to motocykl można zrobić nawet z silnikem cięzarówki, połączenie silnika samochodu z motocyklową skrzynią jest prosta jak budowa cepa, problem tylko czy ten napęd wytrzyma.
Markowi chodziło o coś innego, on się boi, że jak zacznie dosiadać jedynego właściwego motocykla, to nie poczuje już satysfakcji z dosiadania czegoś innego. I tak będzie. Ja tak mam. Współczesne cruisery są malutkie, czuję się na nich jak na jakimś pierdopędzie, jedziesz na tym jak na sraczu. Myślałem o jakimś sporciaku dla siebie na szybkie wypady i pojeździłem troszkę różnymi, od cbr, R1, R6, nawet Venture pożyczyłem i nic. Bez sensu dla mnie te maszyny są. Zero przyjemności. Nie kumam o co chodzi ale nie chcę innego motocykla. Jedynie jeszcze zaprzęg mnie rajcuje :D Ale jest tak jak mówisz marek. Po Zapku to tylko już Boss Hoss się liczy :) Chociaż one brzydkie są jak dla mnie, ale może się czepiam... :D
Zbudowałem Kozaka i to nie moje ostatnie słowo:P
wiesz Jaca też mam coś podobnego, ale wydaje mi się , że nie chodzi tu o to czy jest to zaz, czy jakiś inny motocykl. myślę ,że wszystko jest w porządku wtedy , gdy motocykl jest odzwierciedlenim naszej duszy, wtedy gdy zbudujemy go takim jaki sobie wymarzymy nie patrząc na trendy i modę Ja swojego chcę sprzedać , bo chcę zrobic nowego, ale jednocześnie utworzyła się jakaś więż, nie będe mocno rozpaczał gdy do tego nie dojdzie, przyznam ,że silnik zaza ma coś w sobie...
A jak wy wszyscy ( tylko szczerze ) czujecie niedosyt , chcecie więcej ?
A jak wy wszyscy ( tylko szczerze ) czujecie niedosyt , chcecie więcej ?
Miałem kiedyś pomysł zeby zastosować silnik z audi v8 3,6 litra, a l e ....... pomyślałem tylko o kablach i komputerach i dałem spokój, to by musiało być już robione profesionalnie. BOSS HOSS..... brzydki jest to fakt, ale pierwsze boss hossy to pamiętaj że jak zapy były .
Z tym że widzisz....pociskasz jedynkę po ihnemu zwana drive i jazzzda . A rusek jest fajny ale małyyy i nie ma czterech pustych wydechówi dodatkowa wada największa ... wszyscy mogą go mieć
Z tym że widzisz....pociskasz jedynkę po ihnemu zwana drive i jazzzda . A rusek jest fajny ale małyyy i nie ma czterech pustych wydechówi dodatkowa wada największa ... wszyscy mogą go mieć
ZAPOR - służba w mundurze