witam już chwile jestem na forum ale jakoś do tego czasu ciezko mi było pokazać to co zdołałem zgromadzić do budowy zapa i co sam zrobiłem... rame nabyłem od MELONA z forum musiałem ja obspawać...
Przy tej ramie koło powinno chyba być bardziej z przodu. Przód pochylony niemal jak w sporcie :D Jeśli nie chcesz przespawywać główki ramy, to może zastosujesz półki z wyprzedzeniem. Możesz zrobić półki z zawiasem i wypróbować kilka wyprzedzeń.
Chętnie bym się ustatkował. Ale kur.a statku nie mam...
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
główka ramy doprowadza mnie do szału, koniecznie musze zrobić inną półkę z wyprzedzeniem. myśle że lagi i koło zaadoptuje z intrudera lub coś na ten styl, koło szprychowe..
Zamiast linków wolę miniaturki więc poprawiłem twój post.
Co do Kąta główki ramy.
Widzę że jeszcze nie zrobiłeś.
Pamiętaj że jak odsuniesz koło to może się okazać że lagi będą za krótkie i będziesz musiał je przedłużyć.
Ale dobry tokarz sobie z tym poradzi.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
fido nie bardzo wiem jak dodaje sie te miniaturki wiec smiało za karzdym razem możes to zmieniać.
kont główki ramy narazie zostaje. Musze zmienić przedni zawias na dłuższe rury nośne bo po założeniu opony motocyklowej z profilem około 80 przód bardzo nurkuje.Wtedy zobacze co bedzie do przerobienia. Koło będzie do zmiany, musi być szprycha
Osobiście uważam, że przedłużki to zło. Przede wszystkim, jak sięgają poza półki. Wtedy robi się już całkiem niebezpiecznie. Widziałem, jak kiedyś wyrwało taką z gwintu lagi. Na szczęście było to między półkami i nic złego się nie stało.
co z tą główką? Jest na prawdę ładnie osadzona w ramie. Tylko że kąt się nie zgadza :D
Szkoda, że pomalowałeś ramę. jak była stalowo rdzawa, wyglądała bardzo ciekawie :)
Chętnie bym się ustatkował. Ale kur.a statku nie mam...
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
Błażej pisze:Osobiście uważam, że przedłużki to zło. Przede wszystkim, jak sięgają poza półki. Wtedy robi się już całkiem niebezpiecznie. Widziałem, jak kiedyś wyrwało taką z gwintu lagi. Na szczęście było to między półkami i nic złego się nie stało.
E tam bez przesady.
Aż takie długie to nie są.
Rajtar na nich jeździł dość długi czas dopóki lag nie zmieniłem ze wspomnianych fi 36 na 38.
Teraz mi zbędne.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.