Privet
Privet
Priviet wszystkim zapolom.Podziwiam wasze cuda i patrzę na swoje...co w chliewie ja uspawał.Katastrofa zaczynam od nowa.Za dużo w chliewku za mało w necie.W Zaporożu jestem co jakiś czas.Jestem kierowcą w międzynarodówce i wożę często do ZAZu części do lanosów.Po drodze to w ogródkach i krzakach jest sporo antycznych kieszeniowców a i w sklepach części można dostać.Zaporożce tam normalnie jeżdżą po ulicach razem z okrągłymi Wołgami i Moskwiczami Ziłami Gazami i innymi cudami motoryzacji radzieckiej.Dnieprami i uralami to po wioskach wożą w koszach drzewo z lasów albo kartofle z pola.100 bagsów i jest dokatany motorek za 200 lalka a 300 to tam nikt nie widział.Operuję językiem i ma paru przyjaciół w tamtej strefie walutowej.Można się tam wybrać na pakupki zapcziasti do waszych bydlaków...Pozdrawiam Szajba.
Nauka radziecka z Tobą od dziecka...
Awe Lenin:)
W polskich szrotach coraz mniej tych silników i częsci, ludzie jeszcze trzymają po szopach myśląc o budowie wydumki albo nawet nie wiedzac ze takie rzeczy gdzies u nich w klamotach leżą.
Kto wie, moze za jakis czas ubezpieczać sie w cześci bedzie trzeba u wschodnich braci. Tylko oplacać to sie jeszcze musi.
W polskich szrotach coraz mniej tych silników i częsci, ludzie jeszcze trzymają po szopach myśląc o budowie wydumki albo nawet nie wiedzac ze takie rzeczy gdzies u nich w klamotach leżą.
Kto wie, moze za jakis czas ubezpieczać sie w cześci bedzie trzeba u wschodnich braci. Tylko oplacać to sie jeszcze musi.
Powolny jeździec :)