Projekt X (już nie jamnik)
Re: Projekt X
Wymienię wałek główny na nowy (lada dzień będę takowy miał) + łożyska to się okaże co wyje.
Wielu mi podpowiada że to źle zrobiona szybka III i IV.
Trzeba będzie się przyzwyczaić bo do zwykłej IV już nie wrócę.
Wielu mi podpowiada że to źle zrobiona szybka III i IV.
Trzeba będzie się przyzwyczaić bo do zwykłej IV już nie wrócę.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
Fido wez kup se normalny motur a nie jakieś zaporozce :)
Re: Projekt X
Zanieść sobie ten nowy wałek do tokarza, zapiąć w uchwyt i podeprzeć koniem (jeśli tokarka jest bez luzów) i zmierzyć sobie czujnikiem zegarowym bicie takiego wałka :D Z pewnością III i IV ma zbyt duży luz i wyje, no ale co zrobisz? :D Taki urok Ruska :D
A biker`s work is never done...
Re: Projekt X
Nie lubię ruska ale dam radę.
Greg, mam inny ale rodowita wyduma nie zastąpi mi juz żadnego innego fabrycznego sprzęta.
Zakochałem się po raz drugi w Zapie po zamontowaniu tej nieszczęśliwej szybkiej czwórki.
Mówcie mi teraz Fido-Zap-Diabeł
Chuj ZAPierdala jak wściekły
Greg, mam inny ale rodowita wyduma nie zastąpi mi juz żadnego innego fabrycznego sprzęta.
Zakochałem się po raz drugi w Zapie po zamontowaniu tej nieszczęśliwej szybkiej czwórki.
Mówcie mi teraz Fido-Zap-Diabeł
Chuj ZAPierdala jak wściekły
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
Oprócz wymiany wałka głównego w skrzyni zostało mi do pełni szczęścia jeszcze usztywnienie przekładni bo trochę ją zaczyna telepać.
Szczególnie przy puszczaniu gazu.
Jeden wspornik w postaci płaskownika powinien pomóc.
Szczególnie przy puszczaniu gazu.
Jeden wspornik w postaci płaskownika powinien pomóc.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
Zabrałem się za ten wałek główny skrzyni.
I w porę.
Bo rozleciał mi się jeden talerzyk łożyska wycisku sprzęgła i nawet tego nie poczułem.
Wywalił dziurę na 2 mm.
W oleju kupa aluminium.
Wałek z I i II biegiem nowy + nabite obecne tryby szybkiej III i IV.
Nowe łożyska ( drogie nie były to wymieniłem) + zdystansowanie wałka odbiorczego.
Wspornik przekładni prawie gotowy, zostało pospawać i zamontować.
I w porę.
Bo rozleciał mi się jeden talerzyk łożyska wycisku sprzęgła i nawet tego nie poczułem.
Wywalił dziurę na 2 mm.
W oleju kupa aluminium.
Wałek z I i II biegiem nowy + nabite obecne tryby szybkiej III i IV.
Nowe łożyska ( drogie nie były to wymieniłem) + zdystansowanie wałka odbiorczego.
Wspornik przekładni prawie gotowy, zostało pospawać i zamontować.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
Jakim .urwa cudem? Jak im sposobem ten talerzyk tak się rozleciał?
Chętnie bym się ustatkował. Ale kur.a statku nie mam...
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
Re: Projekt X
Zapewne zmęczenie materiału.
Prawie 20 tyś.km wytrzymał.
Podejrzewam że element wysprzęgnika do którego przylegał ten talerzyk nie był zbyt równy i talerzyk podczas wciskania sprzęgła się odkształcał.
Prawie 20 tyś.km wytrzymał.
Podejrzewam że element wysprzęgnika do którego przylegał ten talerzyk nie był zbyt równy i talerzyk podczas wciskania sprzęgła się odkształcał.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
Wymiana wałka głównego na nowy nie pomogła wyciszyć skrzyni.
No może jest ciut lepiej.
Trudno.
Wspornik przekładni zdaje egzamin.
Polatane 250 km i zero problemów.
Czas na Biesy
No może jest ciut lepiej.
Trudno.
Wspornik przekładni zdaje egzamin.
Polatane 250 km i zero problemów.
Czas na Biesy
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
GL-5 , chyba 90 na 140 jak pamiętam.
Skrzynia napierdala jak wiadro gwoździ, wstyd jeździć.
Skrzynia napierdala jak wiadro gwoździ, wstyd jeździć.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
Ja stawialbym na marne wykonanie kol zebatych i temu sie tak dzieje.
Nalej transolu to sie moze uspokoi
Nalej transolu to sie moze uspokoi
Re: Projekt X
Na pewno.
Mam zakład który mógłby zrobić to na zębach skośnych ale koszt pewnie byłby zbyt duży.
Mam zakład który mógłby zrobić to na zębach skośnych ale koszt pewnie byłby zbyt duży.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
No niestety Panowie ale skrzynia będzie wyła.Są to zęby proste,które z założenia nie są ciche i jeszcze dodatkowo prędkość wałka zdawczego jest o wiele większa niż wcześniej na zwykłej czwórce,obroty silnika są niższe i stąd ten hałas.Jeżeli chodzi o koła z zębami skośnymi to kupiłem takowe bodajże w Szczecinie za 200 zł ale jeszcze ich nie załozyłem,ale kolega ma zamontowane w Uralu z silnikiem BMW i różnica między zębami prostymi a skośnymi jest niewielka.hałas jest nadal,zresztą pochylenie tych zębów jest nieznaczne.Co do luzu międzyzębnego to zpewnością jest za duży ale wykasowanie tego wiąże się zwymianą wałków na dorabiane a to pewnie straszny koszt i kto to wykona solidnie-stal,utwardzanie,obróbka itp.Próbowałem jechać swoim Zapem więcej jak 120 i jest tragedia,odgłosy ze skrzyni są takie jakby się miała rozpaść więc pozostaje mi jedynie jazda kontemplacyjna w granicach 100.I jeszcze moje skromne zdanie na temat tego łożyska wyciskowego na wałeczkach.Nie wiem kto to robi ale to nie ma prawa dzałać,tojest tak jak jazda samochodem po okręgu z zablokowanym dyfrem,któreś koło musi się ślizgać,po okręgu bez oporu może jedynie chodzić kulka,a nie te wałki.Spróbujcie wykonać wycisk sprzęgła tak jak w Junaku lub WSK -popychacz +kulki i po problemie,warunek,popychacze zahartowane,wystarczy na końcach.Ja mam coś takiego i to jak narazie według mnie najlepsze rozwiązanie.Pozdrawiam.
Re: Projekt X
Nic, dodać nic ujac :) Co do łożyska jedynie się nie zgodzę. Wszystkie japońskie motocykle mają takie łożyska na wysprzęglikach. Wg mnie to kwestia montażu. Wyciski muszę iść nowe pod takie łożyska, równe i dobrze obrobione i dodatkowo twarde.
A biker`s work is never done...
Re: Projekt X (Jamnik)
W końcu udało się poskładać trochę materiału.
Wyszło jak wyszło
Nie mnie oceniać.
Zresztą sami popatrzcie.
Wyszło jak wyszło
Nie mnie oceniać.
Zresztą sami popatrzcie.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
- zapek-1974
- Zapomaniak
- Posty: 434
- Rejestracja: czwartek, 4 wrz 2008, 19:46
- Lokalizacja: Busko-Zdrój
Re: Projekt X (Jamnik)
Szkoda że tak mało zapka, więcej ciebie jak głównego bohatera, ale muza fajna
Re: Projekt X (Jamnik)
Prezentacja Zapka już jest na YT więc postanowiłem zrobić coś innego.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X (Jamnik)
Rozpoczynam kastrację Jamnika.
Na początek wahacz.
Mogę go skrócić ok 10 cm.
9,5 cm., zmiana akumulatora na mniejszy który pozostanie na swoim miejscu lub....
10,5 cm i nowe aku wyląduje nad skrzynią biegów, tyle że nie mogę wydumać jego zamocowania.
Na razie wahacz zapasowy zgrubsza pocięty.
Na początek wahacz.
Mogę go skrócić ok 10 cm.
9,5 cm., zmiana akumulatora na mniejszy który pozostanie na swoim miejscu lub....
10,5 cm i nowe aku wyląduje nad skrzynią biegów, tyle że nie mogę wydumać jego zamocowania.
Na razie wahacz zapasowy zgrubsza pocięty.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X (Jamnik)
Custom Bike never done... :)
Re: Projekt X (Jamnik)
To wrzuć fotorelację z miejsca na akumulator, to się pomyśli
Chętnie bym się ustatkował. Ale kur.a statku nie mam...
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
Re: Projekt X (Jamnik)
Plan na razie kwitnie w głowie, rozrasta się.
Chwilowo pogoda dopisuje więc Zap non stop w trasie.
Wahacz pocięty ale stelaż pod spawanie nie przygotowany.
Ciut się pospieszyłem ale trudno.
Aku zapewne wyląduje nad skrzynię biegów.
Na pewno będzie to sama ramka ze spodem mocowana do skrzyni.
Myślę nad jego zabudową.
Chwilowo pogoda dopisuje więc Zap non stop w trasie.
Wahacz pocięty ale stelaż pod spawanie nie przygotowany.
Ciut się pospieszyłem ale trudno.
Aku zapewne wyląduje nad skrzynię biegów.
Na pewno będzie to sama ramka ze spodem mocowana do skrzyni.
Myślę nad jego zabudową.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X (Jamnik)
No i się udało.Ostatni ciepły dzień piździernika i dokulałem do 30.000 km
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X (Jamnik)
A że sezon dobiegł końca to wziąłem się za ten cholerny wahacz.
Wyspawałem stelaż mocujący, wsadziłem,uciąłem i pospawałem.
Zostało do wspawania wzmocnienie i 2 uchwyty + skrócenie kardana (tu problem bo nie mam fachmana do tego)
Upitoliłem 9,60 mm z długości ale myślę że zrobi robotę.
W grudniu będę mierzył na motocyklu i się okaże co z tego się wykluje.
Wyspawałem stelaż mocujący, wsadziłem,uciąłem i pospawałem.
Zostało do wspawania wzmocnienie i 2 uchwyty + skrócenie kardana (tu problem bo nie mam fachmana do tego)
Upitoliłem 9,60 mm z długości ale myślę że zrobi robotę.
W grudniu będę mierzył na motocyklu i się okaże co z tego się wykluje.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X (Jamnik)
A nie dałoby rady pospawać kardana zwarciowo na jakiejś dużej tokarni? Druga sprawa to nie wiem, czy nie lepiej zamówić zrobienie nowego, na wymiar. Taki kardan jest fest obciążony a nie wiadomo co to za materiał.
A biker`s work is never done...