Projekt X (już nie jamnik)
Re: Projekt X
Fido jak dla mnie super!! Piękna linia, wszystko ze smakiem :) Tylko pamiętaj o detalach, ale reszta jest na bardzo wysokim poziomie.
A biker`s work is never done...
Re: Projekt X
Mówisz ?
Wogóle nie miałem wizji jak miał wyglądać.
Wyszło jak wyszło.
Parę rzeczy jeszcze muszę poprawić.
Z detalami pomału będę walczył.
Zresztą zawsze coś pewnie będzie do poprawki
Wogóle nie miałem wizji jak miał wyglądać.
Wyszło jak wyszło.
Parę rzeczy jeszcze muszę poprawić.
Z detalami pomału będę walczył.
Zresztą zawsze coś pewnie będzie do poprawki
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
Tak jak mówisz Fido zawsze będzie coś do poprawki ale to co widać jest faktycznie zgrabnie połączone w całość i wygląda na profesjonalną robotę;) Gratuluję wytrwałości i efektu prac.
Re: Projekt X
Nawet będąc w niemczech Zap mnie kroi z kieszeni.
Ale nowa skrzynia i sprzęgło już doszły.
Do tego dojdzie jeszcze przeróbka wyjścia ze skrzyni na przekładnię no i pewnie elektroniczny aparat zapłonowy.
Obecny nie jest najlepiej skrócony.
Dyskusję o aparacie przeniosłem tu
http://www.zapek.odt.pl/viewtopic.php?p ... b3b#p10989" onclick="window.open(this.href);return false;
Ale nowa skrzynia i sprzęgło już doszły.
Do tego dojdzie jeszcze przeróbka wyjścia ze skrzyni na przekładnię no i pewnie elektroniczny aparat zapłonowy.
Obecny nie jest najlepiej skrócony.
Dyskusję o aparacie przeniosłem tu
http://www.zapek.odt.pl/viewtopic.php?p ... b3b#p10989" onclick="window.open(this.href);return false;
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
Mam chwilę urlopu to zabrałem się za wymianę sprzęgła i nowej skrzyni.
Nowe tarcze są nitowane i grubsze od starych.
Nowe tarcze są nitowane i grubsze od starych.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
Jak grubsze, to ściśniesz to dobrze? Nie będzie ciągnęło? I po montażu śruby zapunktuj, albo przynajmniej na mocny loctite wklej. Albo jedno i drugie. Jak wklejasz, to zastosuj z wejściem na krzyżak lub imbus.
Zewnętrzne tarcze, te błyszczące, to dorabiałeś, czy kupiłeś takie?
Zewnętrzne tarcze, te błyszczące, to dorabiałeś, czy kupiłeś takie?
Chętnie bym się ustatkował. Ale kur.a statku nie mam...
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
Re: Projekt X
Ścisnęły się i nadal jest jeszcze miejsce go wyciśnięcia sprzęgła.
Śruby zapunktowane, niestety przysłali mi takie jak na focie.
Pierwszą tarczę dokupiłem oddzielnie.
Resztę w komplecie.
Wyciągnąłem wałek z przekładni i jutro pojadę do tokarza sprawdzić osiowość wydłutowanego wieloklinu.
Majta mi przekładnią stąd problem z uszczelniaczem.
Jak będzie nieosiowo to mam problem.
Trzeci raz nie zlecę w tym samym warsztacie tej roboty a czas goni.
Pojeździłby.
Śruby zapunktowane, niestety przysłali mi takie jak na focie.
Pierwszą tarczę dokupiłem oddzielnie.
Resztę w komplecie.
Wyciągnąłem wałek z przekładni i jutro pojadę do tokarza sprawdzić osiowość wydłutowanego wieloklinu.
Majta mi przekładnią stąd problem z uszczelniaczem.
Jak będzie nieosiowo to mam problem.
Trzeci raz nie zlecę w tym samym warsztacie tej roboty a czas goni.
Pojeździłby.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
Byłem u trzech tokarzy.
Dopiero ostatni zdiagnozował fuszerkę.
Gość robił kiedyś w tym samym zakładzie co robili mi całą przekładnię.
Problem polega na tym, że po wydłutowaniu wieloklinu powinni resztę detali czyli szlify pod łożyska i uszczelniacze robić razem z wałkiem skrzyni.
Niestety tego nie zrobili i jest delikatne bicie.
Spróbuję jeszcze delikatnie przeszlifować miejsce w którym pracuje uszczelniacz skrzyni, może dłużej wytrzyma.
Ale i tak nie obędzie się pewnie na dorobieniu nowego wałka przekładni.
Inne rozwiązania połączenia skrzyni i przekładni nie wchodzą w grę bo mało miejsca.
Dopiero ostatni zdiagnozował fuszerkę.
Gość robił kiedyś w tym samym zakładzie co robili mi całą przekładnię.
Problem polega na tym, że po wydłutowaniu wieloklinu powinni resztę detali czyli szlify pod łożyska i uszczelniacze robić razem z wałkiem skrzyni.
Niestety tego nie zrobili i jest delikatne bicie.
Spróbuję jeszcze delikatnie przeszlifować miejsce w którym pracuje uszczelniacz skrzyni, może dłużej wytrzyma.
Ale i tak nie obędzie się pewnie na dorobieniu nowego wałka przekładni.
Inne rozwiązania połączenia skrzyni i przekładni nie wchodzą w grę bo mało miejsca.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
Zaraz, zaraz. Czyli co? Wieloklin nie jest centryczny? Bo skoro trzeba to obrabiać razem z wałkiem, to potem będzie pasować tylko w jednej pozycji. Nie powinno być tak, że niezależnie jak wpasujesz, to będzie dobrze i bez bicia?
Chętnie bym się ustatkował. Ale kur.a statku nie mam...
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
Re: Projekt X
Jak włożę mały wałek w tokarkę to wieloklin wewnętrzny nie jest idealnie w osi i stąd bicie.
Jak wpasuję wałek ze skrzyni i zamontuję to w tokarce a z drugiej strony podeprę konikiem to wszystko jest w osi oprócz miejsca na którym siedzi drugie łożysko oraz powierzchnia zewnętrzna po której pracują dwa uszczelniacze.
Jak wpasuję wałek ze skrzyni i zamontuję to w tokarce a z drugiej strony podeprę konikiem to wszystko jest w osi oprócz miejsca na którym siedzi drugie łożysko oraz powierzchnia zewnętrzna po której pracują dwa uszczelniacze.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
Jak wieloklin wewnętrzny nie jest w osi i aż widać, jak pływa, to jest to po prostu spieprzony. I tyle w temacie. Wieloklin ma być wykonany tak, by można było dowolnie wsunąć weń wałek i nie ma prawa bić. To nie jest ustalone połączenie przecież. Idź z reklamacją do wykonawcy.
Chętnie bym się ustatkował. Ale kur.a statku nie mam...
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
Re: Projekt X
Trochę za późno z reklamacją.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
To jak to było wykonywane? Ktoś miał zezowatą tokarkę? Bo przecież na początku należało wytoczyć wstępnie element i wywiercić w nim otwór, a potem dłutować. to otwór wiercili po wyjęciu z tokarki na jakiejś wiertarce, czy co? Jakim cudem to wyszło niecentrycznie z tokarki?
Nie do końca rozumiem też, że za późno. Na twoim miejscu na samym początku poinformowałbym wykonawcę, że uruchomienie na tym elemencie może się przeciągnąć w czasie i coś może wyjść później. I nawet teraz pojechałbym i domagał się wyjaśnień, dlaczego to jest krzywe. A może są w stanie jakoś to poprawić? I co to za zakład, że puszcza takie buble? Ja zlecam takie rzeczy w jednej ze współpracujących ze mną firm. Faktem jest, że wbić się do nich z terminem jest ciężko, bo są obłożone grubymi robotami. Ale płacę (niemało, ale i tak mniej, niż klient z ulicy) i wiem, że nie będę miał zarzutów. Niedawno "prostowałem" wał maszyny, który na długości 1800 mm miał prawie pół milimetra bicia i przy wyższych prędkościach zaczynał rezonować. Teraz jest idealnie.
Nie do końca rozumiem też, że za późno. Na twoim miejscu na samym początku poinformowałbym wykonawcę, że uruchomienie na tym elemencie może się przeciągnąć w czasie i coś może wyjść później. I nawet teraz pojechałbym i domagał się wyjaśnień, dlaczego to jest krzywe. A może są w stanie jakoś to poprawić? I co to za zakład, że puszcza takie buble? Ja zlecam takie rzeczy w jednej ze współpracujących ze mną firm. Faktem jest, że wbić się do nich z terminem jest ciężko, bo są obłożone grubymi robotami. Ale płacę (niemało, ale i tak mniej, niż klient z ulicy) i wiem, że nie będę miał zarzutów. Niedawno "prostowałem" wał maszyny, który na długości 1800 mm miał prawie pół milimetra bicia i przy wyższych prędkościach zaczynał rezonować. Teraz jest idealnie.
Chętnie bym się ustatkował. Ale kur.a statku nie mam...
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
Re: Projekt X
Cholera go wie jak to było wykonane.
Na dzień dzisiejszy i tak nie dam rady zareklamować wałka, brak czasu.
Mam pomysła ale okaże się, co powie mój znajomy tokarz.
Może coś z tego wyjdzie.
Jak nie to w lipcu mus uderzyć do firmy która to wykonała na poprawkę.
Zap gada, aż się pali do jazdy a przekładnia w imadle.
Ech, co poradzić.
Tak to jest z własną, nie do końca przemyślaną konstrukcją.
Dziś zrobiłbym to inaczej,prościej i taniej.
No cóż, może coś wykminię.
Na dzień dzisiejszy i tak nie dam rady zareklamować wałka, brak czasu.
Mam pomysła ale okaże się, co powie mój znajomy tokarz.
Może coś z tego wyjdzie.
Jak nie to w lipcu mus uderzyć do firmy która to wykonała na poprawkę.
Zap gada, aż się pali do jazdy a przekładnia w imadle.
Ech, co poradzić.
Tak to jest z własną, nie do końca przemyślaną konstrukcją.
Dziś zrobiłbym to inaczej,prościej i taniej.
No cóż, może coś wykminię.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
Skoro masz pomysł, jak to zrobić i ma to być sprawne, pewne i bezawaryjne, to zrób! No przykro, ale za frycowe się płaci. Twoja pierwsza koncepcja się nie sprawdziła lub została spasztecona przez wykonawców. Ale już nie jesteś z niej zadowolony, a każdy dzień poruszania się, będzie cię tylko denerwował. Więc jeśli masz jakiś nowy pomysł na sprawne przekazanie napędu, to zrealizuj. A jak nie jesteś pewien, to opisz tutaj, na pewno się czegoś czepię
Chętnie bym się ustatkował. Ale kur.a statku nie mam...
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
Re: Projekt X
Pomysłów mam 3 ale brak czasu na przetestowanie wszystkich.
Po niedzieli się okaże która opcja wejdzie w grę.
Nie omieszkam się pochwalić.
Wkurza mnie jeszcze wypadanie iskry na pierwszym cylindrze.
Tylko brak kasy (niepełna wypłata) ogranicza mnie przed zamówieniem tego elektronicznego aparatu zapłonowego do Zaporożca.
Ale w lipcu na 100% będę miał go w swoich łapach.
Mała przeróbka mocowania i napędu i ma hulać.
Po niedzieli się okaże która opcja wejdzie w grę.
Nie omieszkam się pochwalić.
Wkurza mnie jeszcze wypadanie iskry na pierwszym cylindrze.
Tylko brak kasy (niepełna wypłata) ogranicza mnie przed zamówieniem tego elektronicznego aparatu zapłonowego do Zaporożca.
Ale w lipcu na 100% będę miał go w swoich łapach.
Mała przeróbka mocowania i napędu i ma hulać.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
Wypada iskra, czy wypada zapłon? Bo to dwie różne sprawy są. Jesteś pewien, że to zanika iskra?
Kup dobie taką świecącą fajkę, załóż i patrz, co się dzieje z zapłonem.
Kup dobie taką świecącą fajkę, załóż i patrz, co się dzieje z zapłonem.
Chętnie bym się ustatkował. Ale kur.a statku nie mam...
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
Re: Projekt X
Po prostu coś się dzieje cały czas z pierwszym cylindrem.
Jak mu coś odbije to przerywa.
Pozostałe chodzą jak trzeba.
Myślę że problemem jest źle przerobiony aparat.
Jak mu coś odbije to przerywa.
Pozostałe chodzą jak trzeba.
Myślę że problemem jest źle przerobiony aparat.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
Powodów niepalenia może być kilka, to nie tylko aparat i iskra. Możesz mieć coś z zaworami i kompresją, albo inny mechaniczny problem. Krzywki nie masz startej?
Zrób tak - zdemontuj aparat, obróć go o 90 lub 180 stopni i załóż tak, by przestawiły się nim cylindry. Oczywiście przepnij przewody na kopułce. Ustaw i odpalaj. Jak problem pójdzie z aparatem, to szukaj w aparacie. Jak problem pozostanie na pierwszym cylindrze, to grzeb w silniku.
Zrób tak - zdemontuj aparat, obróć go o 90 lub 180 stopni i załóż tak, by przestawiły się nim cylindry. Oczywiście przepnij przewody na kopułce. Ustaw i odpalaj. Jak problem pójdzie z aparatem, to szukaj w aparacie. Jak problem pozostanie na pierwszym cylindrze, to grzeb w silniku.
Chętnie bym się ustatkował. Ale kur.a statku nie mam...
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
Re: Projekt X
Aparatem mi delikatnie majta i są nie równe odległości od palca do każdej elektrody w kopułce.
Tak ktoś kiedyś zrobił dlatego chce zainwestować w ten elektroniczny.
Tak ktoś kiedyś zrobił dlatego chce zainwestować w ten elektroniczny.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
Łoooo rany... To może napisz, co tam chodzi poprawnie centrycznie. Będzie krócej
Chętnie bym się ustatkował. Ale kur.a statku nie mam...
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
Re: Projekt X
Jak już to tylko układ korbowo-tłokowy.
Reszta jak cie mogę.
Sam wiesz że naprawiam po poprzednim konstruktorze i stąd problemy.
Do tego własne błędy a to kosztuje nie tylko PLN ale i nerwy.
Spać po nocy nie mogę.
Reszta jak cie mogę.
Sam wiesz że naprawiam po poprzednim konstruktorze i stąd problemy.
Do tego własne błędy a to kosztuje nie tylko PLN ale i nerwy.
Spać po nocy nie mogę.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
Bo źle robisz! Za mało śpisz, za dużo się przejmujesz. I potem wychodzą problemy. Ty się najporządniej, jak tylko się da, wyśpij, zresetuj metodą tobie sympatyczną (wóda, dragi, czy co tam jeszcze), wyczyść głowę z przejmowania się, co to będzie. Zapomnij o ograniczeniach budżetowych (o!, to mi wyszło :D ). I wtedy zacznij tworzyć.
Chętnie bym się ustatkował. Ale kur.a statku nie mam...
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
Re: Projekt X
Wałek dziś poszedł do poprawki.
Co z tego wyjdzie to się okaże.
Co z tego wyjdzie to się okaże.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X
I dupa.
Zostaje jedyna opcja o której myślałem już na początku.
Czyli spięcie skrzyni z przekładnią wałkami z pomocą śrub.
Znalazłem 1 cm dodatkowy miejsca na tą opcję.
W sumie mam 2 cm od skrzyni do przekładni.
Ale się chyba nie wyrobię na urlopie bo mi tokarz zapalenie płuc złapał
Jak pech to pech, fuck.
Zostaje jedyna opcja o której myślałem już na początku.
Czyli spięcie skrzyni z przekładnią wałkami z pomocą śrub.
Znalazłem 1 cm dodatkowy miejsca na tą opcję.
W sumie mam 2 cm od skrzyni do przekładni.
Ale się chyba nie wyrobię na urlopie bo mi tokarz zapalenie płuc złapał
Jak pech to pech, fuck.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.