Cześć ,
chwilka czasu to złożyłem sprzęgło z silnikiem .
( Nie miałem szpilek/śrub M8x1, a pora późna więc odciąłem łby w dwóch starych śrubach sprzęgła , które następnie zespawałem ze znalezionymi szpilkami M8x1,25 :) )
Kilka zdjęć :
Plan jest taki żeby spawać na stole , posiłkując się "ramą" z kątowników .
Do wnętrza dolnych rur ramy rurki o odpowiedniej średnicy . Coś na wzór :" =[_]= "
Ja robiłem prowizorkę czyli ramę z kształtowników i w nich umieściłem koła na sztywno,dopiero spawałem ramę.
Myślę nad zawiezieniem jej gdzieś , gdzie by ją na 100% ustawili.
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Ze trzy lata temu byłem zawieźć ramę kumpla z shadowy do firmy w bielsku białej zajmującej się mierzeniem ram i ich prostowaniem . Za całość wyszło coś ok 600-700 zł.
Ciekawe jak wyszły by pomiary oryginalnej ramy dniepra :) ? Hehe
Panowie , potrzeba mi porady. Nie mam weny jak zamocować alternator (tico) i poprowadzić ew. napinacz ... Poradźcie coś , wszelkie sygestie mile widziane :)
Jakoś tych twoich zdjęć po powiększeniu nie mogę przesunąć i widzę tylko lewe fragmenty...
Ale wyszło ci tak, że z jednej aparat, a z drugiej wlew oleju i alternator może tylko stać? Nie da tego wlewu przesunąć, obniżyć, inne? Wtedy położysz alternator i zastosujesz klasyczne naciąganie. Dorobisz sobie wspornik w kształcie łuku w podłużnym otworem lub z napinaczem ze śrubą.
Bo jeśli tylko pozycja pionowa wchodzi w grę, to musisz go mocno zamocować i wcisnąć jakiś dodatkowy napinacz, tylko tam raczej dość średnio jest z ewentualnym jego mocowaniem.
Może zastosujesz podnoszoną podstawę alternatora?
Chętnie bym się ustatkował. Ale kur.a statku nie mam...
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
Hej Błażej ,
na razie wszystkie części są na luźno . Miałem plan tak jak mówisz , położyć alternator do osi silnika , ale cholera , podoba mi się ta pucha wlewu oleju :)
Chciałem innego spojrzenia na sprawę ...
Ty nie szukaj innego spojrzenia, tylko skup się na możliwych możliwościach. A tych wiele nie ma. Bo albo zrobisz na wahliwie montowanym alternatorze i naciąg będziesz regulować jego pochyleniem, albo zamocujesz alternator na sztywno, a wtedy to albo cała podstawa będzie regulowana, albo zostaniesz przy naciągu średnicą koła, choć to będzie trudne w tym przypadku.
Chętnie bym się ustatkował. Ale kur.a statku nie mam...
W sprawach niecierpiących zwłoki i tragedii elektrycznych możecie próbować dzwonić 600 817 565
Sezon się kończy , taaa , ale nie ma bata żeby w tym roku skończył rusa bo ... przecież go jeszcze nie mam hehe
Jest szansa że może się uda coś w zimę wyhaczyć , ale to się jeszcze okaże . ( Nie zapeszam , bo znowu wypadnie jakiś inny nieplanowany wydatek ... )