Gratowisko

[zaz1200]

Taki zapek zalega niedaleko mnie. Właściciele podobno straśliwie przywiązani do niego.

[Fido]

Czyli zero szans na sprzedaż.
Pod taką wiatą stoi niedaleko mnie Warszawa sedan.
Po rozmowie z babcią stwierdziła że nie na sprzedaż.
Szlak trafia bo do grobu ją je zabiorą.
A na ratunek już coraz później (mówię o aucie).

[mancin]

Ta, strasznie przywiązani . Pewnie jakbyś zaproponował brakującą sumę pomiędzy sumą ubezpieczenia a rzeczywistymi kosztami pogrzebu ** to zaraz by strucla wypchnęli z tej jamki . On tam autentycznie gnije , bo widać,że wilgoć straszna dookoła. Ja mam budę , która była w ciągłej eksploatacji i jest niestety mnóstwo pracy , zwłaszcza przednie mocowania amortyzatorów , nadkola. Taki zaz co postał kilka lat w wilgoci to tylko dawca silnika moim zdaniem .



**12000zł wg. reklamy ubezpieczenia "Moi bliscy"

[zaz1200]

Ci panstwo od Zaza aktualnie są "wyjechani", wracają w marcu, od sasiadki wiem że mają jeszcze tavrie- tez nieruchomość, stoi na podwórku i podobno też nie chcą sprzedać. Spróbuję gdy wrócą , zapytam, ponegocjuję. Z tego co widać to z Zapka mozna wziąć właśnie silnik, napęd, galanterię, no i środek. Blachy to szrot.

Zachęcam do zamieszczania podobnych zdjęć z komentarzem, gdzie stoi sprzęt, może da się odratować sa symboliczną kwotę. Teraz właśnie przypominam sobie ile to lat na warszawskich nowolipkach stała warszawa na parkingu, a ja głupi nie wsadziłem kartki za szybę z napisem "KUPIĘ TEN SAMOCHÓD" :(

[Du-Di]

Ja czasami zaglądam tu:
http://www.graty.fora.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Z tego forum nabyłem też silnik.