No to jest w sumie rada. Mój diagnosta ostatnie czasy nie widuje moich pojazdów, więc nie chce właśnie "palić mety" jak to mówią. Na wiosne spróbuje w Gdansku.
A właśnie, rejon nie gra roli podobno ? czy muszę do siebie jezdzić na przeglądy ?
takie rzeczy to proponuje prywatnie a nie na ogólnodostępnym forum Panowie...znam przypadki kiedy chlop jechał rowerem na przegląd samochodu więc temat mi nie obcy ale...sliski... i potencjalnie niebezpieczny...
... a tu mam filmik jak wersja 1 jeszcze była u mnie ...
Powrót ze Święta Kosza w Niewierszynie 2010 przy -20 C.W nocy było -25 i paliwo Shella sobie przymarzło.
Dopiero teraz udało mi się zdobyć filmik od kumpla co kierował.