A jo.
3 lata temu to już dawno bym poskładał wszystko do kupy i pojechał w Bieszczady.
Dziś ledwo przekładnię zamontowałem.
Projekt X (już nie jamnik)
Re: Projekt X (już nie jamnik)
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.
Re: Projekt X (już nie jamnik)
Ekonomia i prawo zabiły ZAPki. Ja coś tam kompletuje, od czasu do czasu coś podłubię, może kiedyś skończę :D
A biker`s work is never done...
Re: Projekt X (już nie jamnik)
Chyba pora na podsumowanie roku 2024.
I tak.
Miałem nadzieję na bezawaryjny przelot do 50 tyś.km i się nie udało.
Mało brakowało.
Nie wliczam tej pierwszej, czyli braku paliwa kilka lat temu.
Pchanie 300 m do garażu się nie wlicza.
Ta najbardziej poważna to skończyła się wezwaniem kolegi z przyczepką.
Innego wyjścia nie było.
Ta mniej poważna to rozruchator.
A dokładniej bendix.
cdn.....
I tak.
Miałem nadzieję na bezawaryjny przelot do 50 tyś.km i się nie udało.
Mało brakowało.
Nie wliczam tej pierwszej, czyli braku paliwa kilka lat temu.
Pchanie 300 m do garażu się nie wlicza.
Ta najbardziej poważna to skończyła się wezwaniem kolegi z przyczepką.
Innego wyjścia nie było.
Ta mniej poważna to rozruchator.
A dokładniej bendix.
cdn.....
Amerykańska mechanizacja na masowe produkcje dobra,na prototypa tylko ręczna robota się opłaca.