Witajcie Bracia z innej matki. Wołają na mnie Stany. Jestem z Łukowa ale mieszkam w Warszawie. Mam zapa od 3 lat i cieszę się że wreszcie pojawiło się forum dla tak elitarnego grona zap - aleńców. Witam wszystkich i śpieszę przeczytać wszystko co tu się do tej pory pojawiło.
Ten sezon upłynął mi pod znakiem yamahy venture 1300 td której stałem się dumnym posiadaczem w marcu br. ale wracam do prac przy moim zapku- bo jak wiecie one nigdy się nie kończą. Pozdrawiam.
Haaaa hahaha '74 ja też:) Witaj Stn(r)y. Ostatnio kolega na yzf 1000 podjechał i mówi: jak tak dalej będziesz ZAPier.... to ja wracam do domuuuu. Nie mam prędkościomierza więc jestem nieświadom, że przelotowa na trasie u mnie to 140-150, a czasem też wyprzedzam. Kolega nie wiem czemu był taki zestresowany, hehehe :) Szykuj Zapa Stan, coś czuję że będzie teraz z kim jeździć :
Prawdę mówiąc też na mazurach spotkałem najwięcej Zapków. Dokładnie 10 lat temu w takiej wiosce KRETOWINY poczta Żabi Róg : spotkałem baaardzo ładnego Capa. Wtedy to właśnie dokonało się zainfekowanie zapim virusem.
Hehehe, ja też jaden z silników z siana wykopałem :) To taki element rytuału budowania Zapka. A na Centrostal się pogniewałem ostatnio bo wprowadzili ograniczenia w sprzedaży detalicznej i musiałbym przy detalu dopłacać po 20 zeta. Zły byłem jak diabli. Sęk w tym, że w pracy zajmuję się również zaopatrzeniem produkcji, której jestem kierownikiem i robiłem to właśnie w Centrostalu. Kupowałem tam po 25 ton rur na miesiąc. Pewnego razu przyszedłem i powiedziałem, że już od nich nie będę kupował bo mi doliczyli 20 zeta do faktury detalicznej. Handlowiec prawie się udusił, jąkać się zaczął :) Teraz mam innego dostawce, tańszego :D A jak potrzebuję na gwałt jakąś inną rurę, dostaję ją od niego za darmo :D